Dumne z siebie ruszyłyśmy w stronę przedszkola. Wiem wiem.. dziwnie to zabrzmiało, ale cóż. Dla uściślenia dodam, że po Hanie. Po około półgodzinnym maratonie znalazłyśmy się pod budynkiem. Lena weszła do środka, a ja zostałam na dworze, gdyż błysnęłam moją inteligencją i stwierdziłam, że nie jestem tam potrzebna. Usiadłam na schodach i czekałam, aż dziewczyny raczą wyjść. Rozejrzałam się dookoła i mój wzrok przykuł piękny różany ogród. Podniosłam swoje szanowne cztery litery i ruszyłam w jego stronę. Muszę przyznać, widok zachwycający. Podeszłam do krzaczka i zaciągnęłam się zapachem czerwonej róży. Kątem oka zobaczyłam, że niedaleko mnie kłóci się jakaś para. Kłoci.. tak to najlepsze określenie. Ich wydzieranie się z pewnością było słychać w promieniu 5 km. Spojrzałam w ich kierunku i prawie zeszłam na zawał, gdy zobaczyłam kto to. Tak, dobrze myślicie. Nasz 'kochany' pan Bartman kłócił się z jakąś blondi. Gdy zauważyła, że na nich spoglądam szyderczo się uśmiechnęła i przykleiła się do jego ust. Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza, ale szybko ją otarłam i po prostu wybiegłam z ogrodu. Przed budynkiem czekała już na mnie Lena z Hanią.
- Duśka co się stało ? - spytała widząc wkur.. WKURZONĄ mnie.
- On tam był. Lizał się z jakąś blondi... - syknęłam przez zęby, odruchowo zaciskając dłoń w pięść.
- Kurna jaki on ?! Czy ty myślisz, że ja jasnowidz jestem ? - oburzyła się przyjaciółka i wskazała na ławkę. Usiadłam, a jej młodsza siositrzyczka wskoczyła mi na kolana.
- Zbyszek... - powiedziałam ściszając głos.
- Przecież ty go nawet nie lubisz.. - spojrzała na mnie znacząco, a ja wbiłam wzrok w ziemie. W sumie miała rację. Nie wiem co się ze mną działo. Coś się we mnie ruszyło po ostatnim spotkaniu.
- Uuu Klaudiaaa nam się zakooochaaaałaaaaa. - wyszczerzyła się.
- Głuupek . - dodałam z równie wielkim bananem po czym wstałam z ławki. - dobra laski ogar. Spadamy stąd.
- Kto ostatni na chodniku ten ciapa. - krzyknęła Hania i pognała w stronę uliczki. Jak to zawsze bywa musiała być pierwsza więc dałyśmy jej fory i ostateczne miano 'ciapy' otrzymała Magda. Cóż, nie wiem jak ona to przeżyje. To musi być na prawdę straszne. W dobrych humorach dotarłyśmy do domu dziewczyn i rozsiadłyśmy się w salonie, żeby pooglądać tv. Włączyłyśmy pierwszy-lepszy film i z zapartym tchem śledziłyśmy poczynania gangu. Nie no dobra, taki 'dżołk'. Włączyłyśmy Hani bajki, a same zajęłyśmy się opalaniem na przesuperowym balkonie.
- O patrz kogo to na dole nosi. - zaśmiała się Len wychylając głowę za barierkę. Przysunęłam się trochę bliżej poręczy i ujrzałam Tomka, kumpla z mojego roku. To chyba jeden z nielicznych trzymający się z dziewczynami.
- No siema lovelasie . - krzyknęłam spoglądając w dół. Długo nie mógł zaczaić kto go woła, co było bardzo dziwne, bo ona zawsze wszystko ogarniał. Co wakacje robią z ludźmi. - do góry matole.
- Aaa wiedziałem, że gdzieś was słyszę. - zaśmiał się robiąc nad oczami ' daszek' , aby zasłonić promienie słoneczne. - a wy to już nie macie co robić ?
- My w tym momencie wykonujemy bardzo ważną pracę o nazwie opierdaling. - wyszczerzyłam się w jego stronę - czekaj weź wejdź do góry albo my zejdziemy do ciebie. Nie będziemy drzeć się jak idioci.
- Chyba trochę za późno. Dobra to wybieram tą pierwszą wersję, bo mam do was sprawę. - dodał jeszcze na koniec i zniknął z mojego pola widzenia.
- Dalej otwierajcieee.
- Magiczne słowo? - zaśmiała się Lena przykładając do ucha słuchawkę domofonu.
- Rusz dupe. - no tak ta kulturka.
- Ej ej zaraz cię w ogóle nie wpuszczę.
- Też cię lubiee. - po chwili siedzieliśmy już całą czwórką w kuchni zajadając się toffiefee przyniesionym przez naszego kochanego kolegę.
- Dobra jak się tak nudzicie to zabieram was na imprezę.
- Taa.. jasne. Ciekawe co z Hanką zrobię . - no tak ta wieczna optymistka.
- Dobra to podrzucimy ją do Zuzki i Antka. Przynajmniej się pobawią, bo dawno się nie widzieli.
- Wooow Klaudia od pewnego czasu zaczęła mieć dobre pomysły . - oczywiście, bo nie ma to jak naśmiewać się z niczego winnej Klaudii.
- No to fooch i nigdzie nie ide. O ! - popatrzyli na mnie jak na debila. - i co łyso wam ? - wystawiłam w ich stronę język.
- Jeju no soooryy , ale i tak wiem, że imprezy byś nie przepuściła. - wyszczerzył się stojący już w drzwiach Tomek.
- Kurde wasza wiedza na mój temat mnie przeraża.
- To wpadnę po was o 19. Pasuje?
- Chyba nie mamy innej opcji - dodałam z równie wielkim bananem na twarzy co on. Magda zamknęła za nim drzwi i wróciłyśmy do salonu. Jeden szybki telefon do wujka i sprawa załatwiona.
- Dobra młoda ubieraj buty zawieziemy Cię do Antka i Zuzi.
- Ale fajnie, a mogę zostać na nooooc ? Prosze prosze prooooszee.
- Nawet byłoby wskazane, ale ani mru mru rodzicom jak wrócą z urlopu, ok ? - mała pokiwała tylko twierdząco głową i pobiegła do przedpokoju założyć sandałki, a Lena w tym czasie spakowała jej najpotrzebniejsze rzeczy i po chwili stałyśmy już na przystanku autobusowym. W ślimaczym tempie znaleźliśmy się w domciu Swędrowskich.
- Dobra to lecimy do mnie. Ogarnę się trochę, potem do ciebie i baaawimyy się . - wyszczerzyłam się jak głupi do sera i spojrzałam na rozkład autobusowy.
- Ruszaj cztery litery jeśli chcesz zdążyć. Następny autobus na klonową mamy o 18 więc nie mam zamiaru czekać godzinę. - bez większych problemów dotarłyśmy do mojego domu. Szybki prysznic, make-up, sukienka i możemy lecieć. Zadowolona z siebie po półgodziny siedziałam na Cieślakowej kanapie, a Magda latała w te i z powrotem w poszukiwaniu różnych rzeczy.
- Boże ile można się szykować.. za 10 minut ma tu być Tomek.
- Już jest 19 ? - popatrzyła na mnie ze zdziwieniem.
- Z księżyca spadłaś ? - spytałam nie odrywając wzroku od TV.
- Nie z marsa - o tak te riposty. W całym mieszkaniu rozniósł się dźwięk dzwonka do drzwi. Spanikowana przyjaciółka kazała mi otworzyć, więc tak też zrobiłam.
- Gotowe ? - spytał ledwo przekraczający próg Tomek.
- Spytaj jej. - wskazałam na malującą w pośpiechu usta i w tym samym czasie zakładającą szpilki Magdę.
- Dobra po co pytałem. - zaśmiał się siadając na kanapie.
- Pięć minut masz. - krzyknęłam tej zawsze na czas przygotowanej dziewczynie i zajęłam miejsce obok chłopaka.
- A właściwie gdzie ta impreza? - spytałam przeskakując z kanału na kanał.
- Mam kumpla..
- O serio ? Masz kumpla.. nie wiedziałam - czujecie tą ironie?
- Mogłabyś mi nie przerywać ? Dziękuje.
- Spoko loko. - zaśmiałam się.
- A więc mam kumpla, który ma brata, który pracuje w Podpromiu jako ochroniarz i został zaproszony i mógł wziąć znajomych . - zaczął tłumaczyć.
- I mamy ten zaszczyt ?
- Tak - wyszczerzył się jak głupi do sera. No w sumie głupi to by się zgadzało :P
- Dobra możemy jechać. - do salonu wkroczyła dumna z siebie Magda.
- W końcu - westchnęłam i skierowała się w stronę wyjścia co uczynił także Tomek.
- W sumie to tak patrząc na was mogę stwierdzić, że wyrwiecie dzisiaj każdego faceta.
- O ile będzie kogo tam wyrywać. - skwitowała Len.
- Uwierz mi, że będzie. - dodał chłopak otwierając drzwi od swojego Audi. Zapakowaliśmy się do auta i po około 20 minutach drogi znaleźliśmy się pod klubem. No nie powiem zapowiadało się całkiem fajnie. Weszliśmy do środka, wcześniej pokazując swoje dowody panu ochroniarzowi. Rozejrzałam się po sali.
-To jest ta impreza ? - spytałam ze zdziwieniem w głosie. Tomek tylko pokiwał twierdząco głową i ruszył w kierunku już trochę dobrze mi znanych twarzy, aby się przywitać. A zapowiadało się tak fajnie.
____________________________________________
Godzina 21;53 15.03.2013r. :-)
No siema misiaaczkii ;D Zostawiam wam nowy rozdział. Taki trochę o niczym ale mam już ułożony w głowie następny więc myślę, że jakoś przebolejecie to co tam wyżej powstało :-) w sumie był już prawie gotowy wczoraj, ale byłam po turnieju i po prostu padałam na twarz. Także wrzucam go dopiero teraz ;) Jutro wybywam na mecz Lecha :D Więc rozdział na pewno się nie pojawi. MOŻE podkreślam MOŻE pojawi się w niedziele :-) ale nie chce nic obiecać ;)
Pozdrawiam :-) ;*
PS. Jeżeli chcecie być informowani o nowych rozdziałach, piszcie w komentarzach :-) ewentualnie możecie zostawiać numery gg ;p
PS.2 Nie patrzcie na godzinę dodania pod postem, ponieważ jest ona zła ;) Nie mam pojęcia dlaczego zawsze jest ta sama ;/ obojętnie cz dodam rozdział z telefonu, tabletu czy komputera. Więc teraz zawsze po dodaniu rozdziału będę pisała o której godzinie został dodany :)
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCo do daty i godziny może pokombinuj coś w ustawieniach ;)
Trzymaj się i czekam na kolejny :) ;*
Spróbuj może Ustawienia > Język i formatowanie > Strefa czasowa GMT+01:00 Warszawa :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, dobry opis, wspomniałaś o Bartmanie a to wystarczy xd To chyba impreza udana będzie :D
Ta Klaudia coś się nie chce przyznać przed sobą? A kim ta blondi!? ;O
Czekam :)
W sumie już próbowałam w ustawieniach, ale coś i tak nie działa. Jak nie pojawia się cały czas ta sama, to np. jeżeli rozdział dodam o 21 pokazuje, że dodałam go około 4 nad ranem ;/
UsuńŚwieetny rozdział, szkoda, że taki krótki!
OdpowiedzUsuńCo to za blondi się tutaj pojawiła?
as-prosto-w-serce.blogspot.com - jeżeli masz ochotę zapraszam na nowy rozdział :)
no no no, coraz ciekawiej :D czekam na kolejny! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na nowy ;)
http://the-best-is-yet-to-come-xx.blogspot.com/